sobota, 4 listopada 2017

TonyMoly Panda's Dream – recenzja

Koreańska marka TONYMOLY znana jest ze swoich uroczych opakowań. W swojej ofercie posiadają kosmetyki kolorowe i pielęgnacyjne. W dzisiejszym wpisie chciałabym pokazać Wam trzy produkty z serii Panda's Dream.


Panda's Dream Moisture Gel Cream

To bardzo lekki żel, który błyskawicznie się wchłania – dzięki temu nie pozostawia uczucia lepkości, nadaje się pod makijaż. Ja używam go przed nałożeniem bazy, podkład dobrze się na nim rozprowadza, nie roluje się. Nie powiedziałabym, że zapewnia idealny poziom nawilżenia, dla cery mieszanej jest w porządku, natomiast posiadaczki skóry suchej z pewnością nie będą z niego zadowolone. Wydaje mi się, że ta żelowa konsystencja znacznie bardziej nadaje się na ciepłe miesiące, kiedy nakładanie ciężkich kremów jest niekomfortowe. Produkt od otwarcia ma 12 miesięcy ważności, ale nie chcę czekać z jego używaniem do lata. Dlaczego? Przez opakowanie, bo chociaż panda bardzo mnie urzekła, to trzeba pamiętać o tym, że kremy w słoiczku są mniej higieniczne od tych w tubkach czy pojemnikach próżniowych.
Za pojemność 50 ml w Sephorze trzeba zapłacić 99 złotych. Uważam, że za taką kwotę można znaleźć o wiele lepsze kremy. 


Panda's Dream Stick

Krem w formie chłodzącego sztyftu w teorii brzmi jak świetna propozycja dla osób, które walczą z opuchnięciem i cieniami okolic oczu. Według opisu producenta, produkt zapewnia głębokie nawilżenie, a także działa przeciwzmarszczkowo. W moim odczuciu po raz kolejny zalety tego sztyftu kończą się na słodkim opakowaniu. Produkt ma dość zbitą konsystencję, przez co nie aplikuje się gładko, a na delikatnej skórze pod oczami dosłownie ją ciągnie i to jest zdecydowanie największy jego minus. Na szczęście zmarszczek jeszcze nie mam, dlatego w kwestii skuteczności pod tym kątem nie mogę się wypowiedzieć, natomiast moich niewielkich cieni nie zredukował. Dodatkowo, efektu chłodzącego również nie odczułam. Używam go przed nałożeniem makijażu, jako bazę pod korektor i tutaj nie mam mu nic do zarzucenia, kolorowe kosmetyki rozprowadzają oraz utrzymują się na nim dobrze.
Panda's Dream Stick kosztuje w Sephorze 49 złotych – zdecydowanie nie kupię go ponownie. 


Panda's Dream Smudge Out Mascara

Po tym narzekaniu przyszedł czas na pochwały. Tusz do rzęs z serii Panda's Dream jest bowiem moim ulubieńcem. Posiada on dość niepozorną szczoteczkę, która jednak bardzo ładnie rozdziela rzęsy, równomiernie aplikując na nie produkt. Największą zaletą tuszu jest jego trwałość i wodoodporność – mam wrażenie, że ten tusz przetrwa wszystko (nawet sen, ale nie będę propagować spania w makijażu). Nie osypuje się, nie odbija, nie rozmazuje się na dolnej powiece, ma przy tym mocny czarny kolor, który pozostaje intensywny cały dzień. Nawet przy jego zmywaniu trzeba się namęczyć, nie każdy płyn do demakijażu da sobie z nim radę, dlatego ja polecam usuwanie go olejkiem.
Cena tego tuszu w Sephorze to 49 złotych i szczerze, to po jego przetestowaniu byłabym w stanie zapłacić za niego nawet więcej, bo jest rewelacyjny!


A Wy mieliście kiedyś styczność z produktami TONYMOLY? Jakie są Wasze wrażenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz