Ostatnie cieplejsze dni już za nami –
wraz z nadejściem jesieni zmieniamy swoją garderobę na bardziej
adekwatną do pogody i tak samo powinniśmy dokonać przeglądu
zawartości naszych kosmetyczek. Szczególnie pod względem produktów
do pielęgnacji, warto dostosować je do obecnej pory roku,
odkładając letnie kosmetyki na przyszły rok.
W dzisiejszym wpisie chciałabym
podzielić się z Wami kilkoma ulubieńcami idealnie nadającymi się
na jesień.
Tonik z kwasem glikolowym
Jesień to idealny czas na kuracje
kwasami, jeśli jednak nie macie ochoty na radykalne działania, to w
codziennej pielęgnacji polecam tonik z kwasem glikolowym The
Ordinary, który powoduje mikrozłuszczanie się naskórka. Przy
regularnym stosowaniu skóra zyskuje zdrowy blask, a jej struktura
wyrównuje się.
Pamiętajcie, że podczas stosowania
kwasów szczególnie ważne jest używanie produktów z filtrem
przeciwsłonecznym!
Nawilżająca pomadka do ust
Coś, czego oczywiście warto używać
cały rok, niezależnie od temperatury za oknem. Balsamów do ust
jest na rynku mnóstwo, występują w różnych formach,
konsystencjach, zapachach oraz kolorach. Na chłodniejsze
miesiące polecam Wam bezbarwną, mocno nawilżającą, ale nietłustą
pomadkę Sylveco, która tworzy na ustach warstwę zabezpieczająca
je przed pierzchnięciem.
Rozświetlająca baza pod makijaż
Uwielbiam efekt nawilżonej i
rozświetlonej skóry. Aby uzyskać taki efekt, na przekór jesiennej
szarudze, sięgam po bazy pod makijaż. Ta z Cover FX nie tylko
przedłuża trwałość makijażu, ale także zapewnia dodatkową
porcję nawilżenia. Dzięki temu minimalizuje widoczność
ewentualnych suchych skórek na twarzy, które podkłady niestety
mocno podkreślają.
Matowe cienie do powiek
Chociaż w makijażu tak naprawdę nie
ma żelaznych reguł, to przyjęło się, że jesienią na oczach
królują odcienie kojarzące się z kolorowymi liśćmi. Wszelkie
czerwienie, rudości, złoto, brąz i odrobina fioletu to odcienie,
które możemy zobaczyć obecnie w wielu makijażach na ten sezon.
Sama jestem wielką fanką ciepłych cieni do powiek, szczególnie w
matowej odsłonie, dlatego z chęcią sięgam między innymi po
genialną paletkę Kat von D w wersji Rust. Zawarte w niej cztery
kolory idealnie wpisują się w jesienne trendy, a sama formuła
cieni, ich trwałośc i pigmentacja sprawiają, że praca z nimi to
czysta przyjemność.
Matowe usta
Czasami more is more, dlatego
jesienią lubię łączyć matowe oczy z matowymi ustami. Zazwyczaj o
tej porze roku chętniej sięgamy po ciemniejsze kolory – burgundy,
fiolety, a nawet brązy. Wśród tych odcieni polecam Designer's
Blood od Jeffree Star Cosmetics. Ta płynna pomadka dopiero po
nałożeniu na usta zyskuje bardzo interesujący brązowo-złoty ton,
ujawniający się w odpowiednim świetle. Matowe usta równie często
noszę w odcieniu nude, a Child Star od Too Faced to mój ulubieniec
już od wielu miesięcy, jest idealny bez względu na porę roku.
Rozświetlona skóra
skontrastowana z matowymi ustami i oczami to mój ideał, jeśli
chodzi o jesienny makijaż.
A Wy bez jakiego
produktu nie wyobrażacie sobie nadchodzących miesięcy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz